D: Dlaczego warto rozważyć usługi animatora/animatorki na weselu? Jaki czynnik jest tym najważniejszym, który powinien dać nam „znak”, że bez jej udziału się nie obędzie?
D: Najważniejszy czynnik to dzieci 🙂 Jeśli decydujemy się zaprosić gości razem z dziećmi, nie możemy zapomnieć o zapewnieniu im rozrywki. W innym razie, dzieci będą wynudzone lub zaczną psocić, a rodzice szybko wrócą do domu, słysząc do chwilę „Długo jeszcze?”. Korzystając z usług animatorki zadowalamy większą grupę osób na weselu, niż tylko dzieci (które są bezpośrednimi odbiorcami usługi), ale także rodziców, którzy mogą pobawić się i potańczyć, dorosłych bez dzieci, którzy mogą spokojnie porozmawiać z rodzicami maluchów, kelnerów, którzy niosą zupę bez obawy, że wyląduje ona zaraz na parkiecie czy nawet dj/zespół, którzy podczas przerwy nie muszą pilnować stanowiska w obawie o kręcenie kuszącymi guziczkami.
D: Od ilu dzieci animatorka to konieczność? Istnieje w ogóle jakaś granica?
D: Zdarza nam się przyjechać już dla 3 dzieci. Uważam, że to świetne, że Pary Młode zapewniają rozrywkę nawet dla tak małej grupy i nikogo nie pomijają podczas planowania zabawy. Nie ma określonej ilości dzieci, od której animator to konieczność. Dla każdego liczba ta będzie inna. Dla mnie zapewnienie rozrywki nawet dla kilku dzieci jest niezbędne, jeśli decydujemy się je zaprosić na uroczystość, żeby ta przebiegała niezakłócona. Pamiętajmy, że wesele to piękna, rodzinna uroczystość, ale należy wziąć pod uwagę, że jest również imprezą ukierunkowaną na dorosłych, na której leje się alkohol i nierzadko rzucane są niewybredne żarty. Dlatego lepiej, żeby dzieci miały zapewnione swoje zabawy z animatorką na osobnej sali. Wtedy zarówno i dorośli i dzieci mogą się swobodnie bawić.
D: Ilość dzieci, a ilość animatorów – jak rozłożyć siły? Z jaką ilością dzieci poradzisz sobie w pojedynkę, a do jakiej potrzeba więcej „rąk”?
D: Standardowo 1 animator przypada na 12 dzieci. Jeśli chodzi o same zabawy, to animator spokojnie poradziłby sobie nawet z większą gromadką, natomiast kolejki do poszczególnych atrakcji okrutnie, by się ciągnęły. Przykładowo jeśli na pomalowanie jednej buzi przeznaczamy tylko 5 minut, to w skali maksymalnej grupy, czyli 12 dzieci, daje to ponad godzinę. Jeśli zainteresowanych malowaniem byłoby jeszcze więcej, dzieci większość wesela czekałyby w kolejce i się nudziły, mimo, że animator malowałby najszybciej jak potrafi. Końcowo zadowolenie z usługi byłoby małe, ponieważ rolą animatora jest żeby dzieci miały zapewnioną rozrywkę. Niektóre Pary Młode mając ilość dzieci odpowiadającą tylko jednemu animatorowi, decyduje się na drugiego, żeby wspomógł prowadzącego zabawy w atrakcjach statycznych, czyli malowaniu buziek, robieniu tatuaży brokatowych i modelowaniu balonów, by żadne z dzieci nie czekało w kolejce, a zabawa była prowadzona na maksymalnych obrotach.
D: Jakich zabaw/atrakcji można się spodziewać z Twojej strony?
D: Samych fajnych! Dziewczyny piszczą z zachwytu jak zaczynam robić tatuaże brokatowe, które (uwaga!) utrzymują się na skórze przez 2 tygodnie! Idealna pamiątka po weselu! Rekordzistka miała półtora miesiąca. Jej mama twierdzi, że się myła, ale ja nie wierzę (śmiech). Tak serio, to prysznic był brany na supermana, czyli ręką do góry, a tatuaż owijany folią na czas mycia. Ulubiona atrakcja chłopaków, to zabawy sportowe i wszystkie animacje podczas, których mogą się wykazać szybkością. Maluszkom oczy świecą się, jak zaczynam modelować baloniki, chociaż to starszaki proszą później o dodatkową turę balonową, a nastolatki odkładają smartfony jak słyszą o piniacie. Atrakcją, którą łączy wszystkie pokolenia, od kilkulatków po dziadków są bańki mydlane. No, ale kto ich nie kocha? Mamy aż trzy różne atrakcje bańkowe. Pierwsza, to pokaz wielkich baniek mydlanych, podczas którego animator pokazuje jak zrobić gigantyczną 3 lub 5 metrową bańkę za pomocą kijków ze sznurkami. Następnie dzieci same robią swoje mega bańki. Często przy tej zabawie odwiedza nas fotograf, ponieważ bańki świetnie wyglądają na zdjęciach i Para Młoda oraz dzieci mają później piękną pamiątkę. Ostatnia bańkowa atrakcja realizowana jest głównie wewnątrz pomieszczenia, a nie jak w przypadku pozostałych bańkowych atrakcji w ogrodzie. Zamykanie w bańce mydlanej to prawdziwa gwiazda animacji. Zaczynamy od zamykania dzieci, a później często ustawia nam się kolejka dorosłych, którzy spełniają swoje marzenia z dzieciństwa. Czasami Pan Młody kradnie (już) żonie całusa wewnątrz bańki mydlanej, a dzieci mocno chichoczą.
Atrakcji weselnych mam zdecydowanie więcej, więc polecam zajrzeć na moją stronę internetową
Rozbrykany Tygrysek.
D: Czy Para młoda musi jakoś się przygotować, zaopatrzyć, by umożliwić Ci wykonanie Twojej pracy na ich weselu?
D: Słysząc to pytanie zawsze się śmieję, że Para Młoda musi mi zapewnić dzieci do zabawy. To jest klucz to wykonania usługi. Cały sprzęt przywozimy zawsze ze sobą. Para Młoda przed weselem i w jego trakcie ma milion innych rzeczy na głowie, więc nie dokładamy jej obowiązków, a wręcz przeciwnie: sami dzwonimy i wszystko potwierdzamy, żeby ich odciążyć. Animacje na tyle na ile pozwoli nam pogoda prowadzimy w ogrodzie. Natomiast jeśli zrobi się ciemno, zimno lub zacznie padać, dobrze, żeby była przygotowana osobna sala, w której możemy kontynuować animki. Czemu osobna sala, a nie kącik na sali weselnej? Na głównej sali jest głośno i komunikacja może być utrudniona. Najprościej mówiąc, dzieci nas nie słyszą i trudniej im zrozumieć zasady kolejnej zabawy. Dodatkowo jest ciemno, więc łatwiej się potknąć i przewrócić.
D: Na ile godzin warto wynająć animatorkę na wesele?
D: Mamy w ofercie trzy pakiety: 3h, 5h i 7h. Każdy Klient może więc dopasować czas animacji i wybrane atrakcje pod swoje potrzeby i możliwości. Pakiet złoty (3h) polecamy, jeśli dzieci jest mało lub zostaną odebrane w trakcie wesela przez dziadków na nocowankę. Pakiet diamentowy (5h) to najczęściej wybierany pakiet, gdy ilość dzieci nie przekracza 12. Czas jest już na tyle optymalny, żeby dorośli zdążyli zjeść, porozmawiać, potańczyć i nacieszyć się uroczystością, mając świadomość, że ich dzieci również świetnie się bawią. Pakiet VIP (7h) stworzony został dla Klienta, który pragnie mieć 100% komfortu w dniu wesela. Animacje często rozpoczynamy po obiedzie i bawimy się do oczepin, więc rodzice mają pełen luz podczas całego wesela. W ostatnim pakiecie zawsze występuje dwóch animatorów, ponieważ mamy tam atrakcję, która bardziej niż dzieciom, podoba się im rodzicom i Parze Młodej. Jest to ułożenie do snu i nocna opieka w ramach godzin animacji, dzięki czemu rodzice maluchów nie muszą opuszczać przyjęcia, gdy ich brzdące zrobią się zmęczone i śpiące. Jeden animator czuwa nad śpiochami w osobnym pokoju, a drugi kontynuuje zabawy ze starszakami zasilanymi energią z tortu weselnego.
D: Czy masz jakieś rady dla Par młodych jako animatorka?
D: Cieszyć się weselem! To bardzo prosta rada, ale widziałam już bardzo dużo wesel i widzę ile na swoje barki biorą głównie Panny Młode, żeby wszystko było idealne i jeszcze lepsze. Każdej „Zosi Samosi” proponuję podzielić się obowiązkami w dniu wesela ze świadkową i świadkiem, dzięki czemu głowa trochę wyluzuje, a na twarzy od razu pojawi się naturalny i zrelaksowany uśmiech.
D: Zdradź jakąś ulubioną atrakcję/zabawę z dziećmi, której nie odpuszczasz na żadnym weselu.
D: Za dużo tego jest! Jeśli mogę wskazać trzy ulubione, które ZAWSZE robią szał ciał wśród dzieciaków, a czasami też wśród dorosłych, to będą to tatuaże brokatowe, robienie gigantycznych kilkumetrowych baniek mydlanych i zamykanie w ogromnej bańce mydlanej.
D: Zdradź swoje największe wyzwanie w dotychczasowej pracy jako animatorka.
D: Z perspektywy czasu największym wyzwaniem, gdy zaczynałam pracę animatorki, była aktywizacja i integracja dzieci w przedziale wiekowym 3-12 lat. Dopasować tak zabawy, żeby starszaki chciały się bawić i wybrały mnie, a nie telefon, a jednocześnie, żeby były interesujące i zrozumiałe dla maluszków. Aktualnie 90% moich usług animacyjnych to wesela i jestem do tego przyzwyczajona do tego stopnia, że jak przychodzę na urodzinki i mam wszystkie dzieci w tym samym wieku to jest to dla mnie coś niestandardowego.
D: Czy robisz jakieś zabawy na parkiecie?
D: Nie. Uważam, że parkiet jest przeznaczony dla dorosłych, a animator został po to zatrudniony, żeby dorośli mogli się sami spokojnie pobawić. Jedyna atrakcja, która wchodzi na parkiet to chodząca maskotka. Na każdym weselu wzbudza duże zainteresowanie, tańczy z dziećmi, Parą Młodą i gośćmi, a następnie z chęcią pozuje do zdjęć. To jest chwila, w której goście lecą do sefie z Minionkiem, babcie robią wnuczkom zdjęcia z Myszką Mickey, dziewczyny przytulają się do bałwanka Olafa z Krainy Lodu, Myszka Mickey dostaje całusy, a królik Bugs przybija piąteczki. Oczywiście Para Młoda sama decyduje, która maskotka ma ich odwiedzić w dniu wesela.
Mam nadzieję, że powyższe odpowiedzi, choć w niewielkim stopniu ułatwiły Wam podjęcie decyzji, o tym czy obecność animatora na Waszym weselu, ułatwi jego przebieg i będzie pomocna zarówno dla Was, jak i Waszych gości. Jeśli w trakcie lektury pojawiły się dodatkowe pytania, kierujcie je do Dominiki na:
www.rozbrykanytygrysek.pl
Rozbrykany Tygrysek – animacje dla dzieci
