Zimne ognie na weselu – jak to zorganizować?
Zimne ognie na weselu krok po kroku
Podobają Ci się zdjęcia ślubne z zimnymi ogniami? Chcesz wykorzystać je podczas swojego wesela, do ujęć grupowych lub tych tylko we dwoje? Jeśli tak, to z tego wpisu dowiesz się, jak dobrze przygotować się do wykorzystania zimnych ogni podczas Twojego wesela. Jaką ilość i jakiej długości zimne ognie kupić, by zdjęcia z nimi się udały. Co jeszcze jest istotne, by z powodzeniem wykonać zdjęcia z zimnymi ogniami, a także… czy to jedyny pomysł na oryginalne wieczorne ujęcia?
Zimne ognie dodają magii, nie tylko zdjęciom grupowym, wykonywanym na weselach wieczorową porą, ale również tym plenerowym, na których jesteście tylko we dwoje. Ich blask oświetlając Wasze twarze pokazuje to co najistotniejsze – Waszą miłość. Kadry z zimnymi ogniami ubrane są w nieco bajkową aurę, której tak brakuje w codzienności. Niewątpliwie zwiększyło to ich popularność podczas polskich wesel.
Jednak, by wykonanie zdjęć z zimnymi ogniami się powiodło należy pamiętać o kilku wskazówkach organizacyjnych:
- długość zimnych ogni – minimalna długość w jaką musicie się zaopatrzyć to 40 cm. Czym dłuższe zimne ognie, tym dłuższy czas ich palenia, a ma to ogromne znaczenie, zwłaszcza jeśli do zdjęć z nimi zaprosicie wszystkich gości weselnych.
- ilość zimnych ogni – najlepiej będzie założyć dwukrotną ilość w stosunku do ilości zaproszonych gości. Może się bowiem okazać, że część z nich najzwyczajniej nie odpali.
- odpowiednia ilość zapalniczek – jest to element, o którym Pary często zapominają. Zapewne, na weselu kilku z gości będzie mieć zapalniczki, ewentualnie na sali będą świece, od których będzie można odpalić zimne ognie. Mimo wszystko, warto przygotować też kilka zapalniczek, aby usprawnić przebieg tej atrakcji. Finalnie może się to przełożyć na efekt końcowy i ilość zdjęć z tego momentu.
- ustalenia z fotografem – ja w ankiecie przedślubnej dopytuję swoje Pary o niestandardowe atrakcje, na które muszę być przygotowana w trakcie ich ślubu oraz wesela. Jednak zdjęcia z zimnymi ogniami stały się niejako standardem i czasami zdarza się, że o tym, że są planowane dowiaduję się na chwilę przed. Tę informację warto przekazać fotografowi wcześniej, aby mógł np. zabrać ze sobą statyw, który znacznie ułatwi mu wykonanie technicznie poprawnych ujęć.
Koordynację i ustawienie gości możecie spokojnie powierzyć fotografowi – będzie wiedział jak sprawnie ustawić gości, podpowie też kiedy i w jakiej kolejności zimne ognie powinny zostać odpalone, by efekt końcowy był satysfakcjonujący i spektakularny.
Co innego zamiast zimnych ogni na weselu?
Szukasz innych pomysłów na zapierające dech w piersi kadry z wesela? Jest kilka alternatyw na świetlne ujęcia, bez wykorzystania zimnych ogni! Być może zdecydujesz się wykorzystać, któreś z nich na swoim weselu?
- Zdjęcia przy napisach świetlnych – jeśli sala lub DJ umożliwia wynajęcie takiego napisu warto to rozważyć, m.in. z fotograficznego punktu widzenia. Oczywiście wykonanie zdjęcia większej niż kilkuosobowej grupie może okazać się niemożliwe, ale na pewno warto wykorzystać napis LOVE lub Miłość do magicznych ujęć we dwoje.
- Mini sesja w światłach DJ’a – Jeśli Wasz DJ posiada ciekawe oświetlenie (białe lub ciepłe) to grzechem byłoby nie wykonać choćby kilku zdjęć pod światło, które podkreśli Wasze kontury. Magiczny efekt gwarantowany!
- Fontanny zimnych iskier – stosowane coraz częściej podczas pierwszego tańca, idealnie sprawdzą się podczas wieczornych zdjęć w ogrodzie. Dają znacznie więcej światła niż zimne ognie. Ich wykorzystanie warto rozważyć zwłaszcza jeśli teren wokół sali jest wizualnie atrakcyjny i sprzyja romantycznym plenerom.
- Zdjęcia z latarkami – czasami to co najprostsze sprawdza się najlepiej. W dobie smartfonów wykonanie grupówki z wykorzystaniem światła z latarek nie stanowi problemu. Organizacyjnie wykonanie zdjęć z latarkami jest znacznie prostsze, niż z zimnymi ogniami i można się na nie zdecydować spontanicznie!
Zdjęcia w światłach DJ Weselnie Krzysztof Paruch