Plenerowa sesja ciążowa

Dziś szybki wpis, bez długiego tekstu 🙂 Taki mam plan.

Chcę podzielić się z Wami kilkoma zdjęciami z sesji ciążowej, którą wykonałyśmy z Pauliną w Dąbrowie Górniczej. Oczywiście nie skończyłam jeszcze pracy nad tą sesją, ale nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem tu kilku ujęć i opisaniu po trochu przebiegu tego spotkania.

Znaki na niebie nie wróżyły, że ta sesja w ogóle wypali. Pierwsza rzecz – termin porodu Paulina miała na dniach. Druga sprawa – pogoda. Gdy dojechałam na Pogorię nastąpiło urwanie chmury. Po trzecie… Paulina spóźniała się już godzinę. Postanowiłam poczekać, bo może to wszystko tylko niefortunny zbieg okoliczności. I dziś myślę, że warto było czekać. Te ujęcia rekompensują również to, z czym musiałyśmy się zmierzyć już podczas sesji.

Sesja ciążowa Pauliny była nieco spontaniczna… nasze pomysły również. Więc fakt, iż wskoczyłam do rzeki w jeansach by zrobić zdjęcia nie powinien nikogo zdziwić. Nie było wcześniej planu na robienie zdjęć z wody. Z każdą minutą sesji wpadałyśmy na coraz to „lepsze” pomysły i w pewnym momencie Paulina też wskoczyła do wody! Przyznam szczerze… byłam przerażona, bo w pewnej chwili zaczęła się zapadać w rzecznym mule, a ja miałam przed oczami wizje jak z amerykańskich filmów. Wiecie, bagna wciągające człowieka etc. (Brakowało tylko anakondy w tej rzece 🙂 ) A na dodatek to jednak kobieta w ciąży! Co jak zacznie rodzić? Nadmienię tylko, że telefony zostawiłyśmy „odpowiedzialnie” w torbach daleko na brzegu…

Nie ma żadnego mądrego morału z tej historii 🙂 Niczego nie żałujemy. Mimo ryzyka zatopienia sprzętu i pochłonięcia ciężarnej kobiety przez muł rzeczny 😉

Czas na zdjęcia!

sesja ciążowa Katowice

sesja ciążowa Katowice

sesja ciążowa Katowice

sesja ciążowa Katowice

sesja ciążowa Sosnowiec

sesja ciążowa Sosnowiec

sesja ciążowa Sosnowiec